wtorek, 4 października 2016

Wybacz moje błędy.

Cześć!

Jako, że posty inspirowane są prawdziwym życiem, tym w co się angażuję, rozmowami zasłyszanymi przez przypadek i właściwie wszystkim dziś na świeżo.

Zastanawiając się nad śmiercią....

Czy gdybym miała się jutro nie obudzić byłaby to szczęśliwa śmierć? Czy mam uporządkowane wszystkie sprawy?

I tak myślę. Nie mam. Jest coś, co męczy moje sumienie. Ja, to, co kiedyś zrobiłam, jaka byłam.



Jest mi przykro jaka byłam w stosunku do moich znajomych, rodziny, przyjaciół, nauczycieli, innych ludzi. Błędy popełnia się łatwo, gorzej z ich naprawieniem. Przyjaciółka podzieliła się ze mną trafną radą: Jeśli zrobisz złe zakupy powiesz o nich dziesięciu osobom. Jeśli zrobisz dobre powiesz trzem. Tak wygląda rzeczywistość. Łatwiej powiedzieć coś niemiłego, zauważyć czyjś błąd. Trudniej powiedzieć coś miłego. Nie jest łatwo przyznać się do błędu. Ale czasem po prostu trzeba, żeby naprawić błąd i uspokoić swoje sumienie.

A co jeśli ktoś powinien mieć mnie na sumieniu? Nie ma, wybaczam. Nie wybaczając nieświadomie miałabym na sumieniu tą osobę i czułabym niechęć do siebie. Za co? Za to, że jestem tak pamiętliwa. Pamiętać należy o tych dobrych relacjach i momentach.

/Daria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz