wtorek, 18 sierpnia 2020

Czy jestem brzydka?

Witaj!
Ileż to razy natykamy się na przeróżne komentarze pod naszym adresem. Mówię tu o każdych, tych wprost obraźliwych, tych na temat ogólny a jednak personalnie nas dotykających, ale również o tych motywujących
i wspierających. Sama byłam nie raz obdarzana każdym z wymienionych. I reagowałam jak reagowałam. Oczywiście czasem zabolało, miłe słowa cieszyły. To normalne. Tak wygląda ten świat, na tym drugim będzie lepiej.

Chcę Ci dzisiaj powiedzieć, że ja ciągle leczę się z opierania swojej wartości na komentarzach. Od kiedy
o wiele mniej myślę co o mnie pomyślą inni, jestem wolna. Codziennie patrzę w swoje odbicie w lustrze
i widzę tam kogoś, kto po prostu mi się podoba. Lubię się taką jaka jestem. Kocha mnie mój Stwórca, kocham się też ja. Lubię swoje włosy, lubię oczy, mam ładny kształt twarzy, ust, jestem zgrabna. Nie jestem chuda,
a szczupła. Ubieram się jak lubię. Czasem założę strojną sukienkę i upnę włosy, czasem idę do miasta
w dresach. I czuję się dobrze ze sobą. (Jeśli kogoś interesują takie tematy to zapraszam na Instagrama pod hashtag #cochcenosze Pauki Chmielewskiej). 
Znam swoją wartość i jestem jej świadoma. Ale wiesz co? Człowiek lubi czasem albo częściej usłyszeć, że jest ładny, piękny. Jestem szczęściarą, bo mam takie osoby. Jestem za nich ogromnie wdzięczna <3

Wszystko pięknie, ale co gdy są też osoby, które mówią wprost "jesteś brzydka"? Czasem wstrzymuję oddech na myśl, że ktoś coś o mnie powie. Jestem bardzo wrażliwa na tego typu komentarze. Mimo wszystko trzymam się swojej wersji. Nie każdemu muszę się podobać, prawda? Bóg stworzył mnie taką jaką jestem, najpiękniejszą jaką mógł, na Swój obraz mnie stworzył. Dla mnie jest to perfekcja.


Tu jeszcze ten piękny świat wokół.

Mam też skromny apel do tych, którzy uważają innych za brzydkich. Może być tak, że ktoś nie jest ładny
w Twoim poczuciu. Masz do tego prawo, ale zastanów się czy warto to komuś ogłaszać. W myśl zasady "nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe", czy chcesz aby ktoś Ci tak mówił? Co to wniesie do Twojego życia?

Chcemy pięknego świata, wcale nie tak trudno mu pomóc. Zacznijmy myśleć o tym, co mówimy, czy to personalnie czy mówiąc o kimś nieobecnym. Posprzątajmy najpierw własne podwórka.

Banalna sprawa (wymyślona na potrzeby wpisu): Siedzę z koleżankami i rozmawiamy o naszych innych znajomych. Jedna z nas stwierdza "Ale ta XYZ jest gruba. Ostatnio widziałam jak kupowała kebaba a potem jeszcze szła na ciasto. Powinna się odchudzać, a nie...". Wszystko ok, bo tamta nie słyszy? NIE!
Ja, która wiem, że nie mam wiele tuszy czuję się urażona. Myślę "Skoro XYZ jest za gruba, to może ja jestem za chuda?". Inna z nas myśli w duchu "Skoro XYZ jest gruba, a waży 2kg więcej ode mnie to ja pewnie też jestem gruba.".

Warto?
Z takiej sytuacji wyciągnąć warto przynajmniej trzy sprawy:

1. Znać swoją wartość.
2. Zwrócić uwagę koleżance, że nie jest ładnie mówić tak o innych.
3. Nie mówić źle o innych. (co innego, jeśli chce się komuś rzeczywiście pomóc)

Dzisiaj uwielbiam Boga za to jak wyglądam, za to, że mam świadomość własnego piękna. Uwielbiam Go w osobach, które mnie wspierają, komplementują.

Jesteś piękna taka jaka jesteś tu i teraz! Jesteś przystojny taki jaki jesteś! Pamiętaj o tym, ja jestem pewna Twojego piękna!

Trzymajcie się pięknie i zdrowo,
Daria <3