niedziela, 27 sierpnia 2017

Być piękną.

Witajcie!
Sierpień prawie za nami. Zaczynamy okres postanowień: "nowy rok szkolny, nowa ja". Szczerze? Życzę Ci tego! Bądź najlepszą wersją siebie.

Myślę, że dzisiaj coś bardziej dla dziewczyn chociaż mam nadzieję, że i chłopakom się przyda. Nie wiem też jak to wygląda z drugiej strony. Także jeśli jesteś mężczyzną możesz mnie uświadomić w tej kwestii. Będę wdzięczna!

Też tak masz, że gdy któregoś dnia zadbasz o siebie bardziej niż normalnie, powiedzmy zrobisz sobie makijaż (gdzie codziennie go nie robisz), gdy założysz przemyślany strój, zamiast jeansów i koszulki, czujesz się lepiej? Podnosisz głowę, uśmiechasz się, bo jest Ci inaczej, czujesz się bardziej wyjątkowa. Widzisz na sobie wzrok innych ludzi. A jak już ktoś powie "Nie poznałam/poznałem Cię", czy "Wow! Ale wyglądasz!" to promieniejesz niczym poranne Słońce.

Takie komentarze bardzo motywują, dodają skrzydeł, kobieta tym bardziej czuje się piękna i stara się jeszcze bardziej.

Niby pod czyimś natchnieniem, żeby ludzie mogli Cię zobaczyć. Ale czy robisz to dla innych? Tylko częściowo, bo przecież sama z tego czerpiesz. Przynajmniej tak powinno być.


Mogłoby wydawać się, że gdy dziewczyna już ma kogoś, dla kogo jakkolwiek by nie wyglądała i tak będzie najpiękniejszą, przestaje się na tym skupiać. Nic bardziej mylnego. Ona chce DLA NIEGO wyglądać wspaniale, żeby nigdy nie przestał się nią zachwycać, żeby nie chciał patrzeć na inną.

Jesteś piękna, wiesz o tym?

****
Swoją drogą zapraszam do dyskusji, rozmów, uświadamiania :D
Jeśli masz ochotę, potrzebę podzielić się spostrzeżeniami, napisz. Możemy coś razem skleić, możesz włączyć się w prowadzenie tego bloga.
****

/Nadzieja

środa, 2 sierpnia 2017

Rozmowy o marzeniach.

Witaj!
Jak mijają Ci wakacje? Mam nadzieję, że całkiem zacnie :D

Dzisiaj mamy dla Was owoc współpracy ^^

- Zaczynasz marzyć o karierze wśród reflektorów, żeby po czasie zmienić to w pragnienie bycia dobrą żoną, matką, nauczycielką.
- Najpierw marzysz o rajdówce, a potem dochodzisz do wniosku, że wystarczyłoby Ci Seicento.

Od rzeczy i planów przyszłościowych po najprostsze rzeczy albo nawet uczucia czy czyjąś obecność.

Bo marzenia zmieniają swoją wielkość i wartość wraz z wiekiem.

Rzeczywiście, jako dzieci mamy wygórowane wizje tego kim będziemy w przyszłości, co sobie kupimy. Wraz z upływem lat, z mądrością jaką nabywamy, realizmem, odpuszczamy te marzenia na rzecz prziemniejszych, głębszych. Pewnie czasem wraca do nas wspomnienie niespełnionych dziecięcych marzeń i zastanawiamy się nad tym dlaczego zostały zapomniane. Innym razem tracimy je i pozostają niespełnione. Myślę jednak, że życie jest na tyle zaskakujące, że jeśli dawne marzenia są warte spełnienia to prędzej, czy później trafimy na okazję, człowieka, który w tym z chęcią pomoże, wesprze. Warto wtedy pomyśleć, czy nadal tego chcemy, czy to nas ubogaci.

Innym razem może być tak, że czegoś chcemy, pragniemy i marzymy o tym, a dostajemy coś zupełnie innego. Wtedy okazuje się, że to jest jeszcze lepsze niż to o czym marzyliśmy początkowo. Bo bywa, że jakieś konkretne wydarzenia (czasem niekoniecznie miłe) prowadzą nas do spełnienia naszych marzeń.



Warto mimo wszystko mieć marzenia, bo dodają sił i są motywacją i dają nadzieję ( ;D ) na ich spełnienie kiedyś tam i dzięki nim możemy też obierać sobie cele w życiu.

Nawet te najprostsze, dorosłe marzenia są ważne. Są głębokie i popychają do jeszcze głębszych spraw.

\Misiaki