środa, 2 sierpnia 2017

Rozmowy o marzeniach.

Witaj!
Jak mijają Ci wakacje? Mam nadzieję, że całkiem zacnie :D

Dzisiaj mamy dla Was owoc współpracy ^^

- Zaczynasz marzyć o karierze wśród reflektorów, żeby po czasie zmienić to w pragnienie bycia dobrą żoną, matką, nauczycielką.
- Najpierw marzysz o rajdówce, a potem dochodzisz do wniosku, że wystarczyłoby Ci Seicento.

Od rzeczy i planów przyszłościowych po najprostsze rzeczy albo nawet uczucia czy czyjąś obecność.

Bo marzenia zmieniają swoją wielkość i wartość wraz z wiekiem.

Rzeczywiście, jako dzieci mamy wygórowane wizje tego kim będziemy w przyszłości, co sobie kupimy. Wraz z upływem lat, z mądrością jaką nabywamy, realizmem, odpuszczamy te marzenia na rzecz prziemniejszych, głębszych. Pewnie czasem wraca do nas wspomnienie niespełnionych dziecięcych marzeń i zastanawiamy się nad tym dlaczego zostały zapomniane. Innym razem tracimy je i pozostają niespełnione. Myślę jednak, że życie jest na tyle zaskakujące, że jeśli dawne marzenia są warte spełnienia to prędzej, czy później trafimy na okazję, człowieka, który w tym z chęcią pomoże, wesprze. Warto wtedy pomyśleć, czy nadal tego chcemy, czy to nas ubogaci.

Innym razem może być tak, że czegoś chcemy, pragniemy i marzymy o tym, a dostajemy coś zupełnie innego. Wtedy okazuje się, że to jest jeszcze lepsze niż to o czym marzyliśmy początkowo. Bo bywa, że jakieś konkretne wydarzenia (czasem niekoniecznie miłe) prowadzą nas do spełnienia naszych marzeń.



Warto mimo wszystko mieć marzenia, bo dodają sił i są motywacją i dają nadzieję ( ;D ) na ich spełnienie kiedyś tam i dzięki nim możemy też obierać sobie cele w życiu.

Nawet te najprostsze, dorosłe marzenia są ważne. Są głębokie i popychają do jeszcze głębszych spraw.

\Misiaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz